Jenson Button zakończył Grand Prix Stanów Zjednoczonych na 12 pozycji. Jego kolega z zespołu, Rubens Barichello, zakończył wyścig na pierwszym łuku, kiedy próbując ominąć jadącego w poślizgu Ralfa Schumachera, zderzył się z dwoma innymi bolidami i poważnie uszkodził swój bolid.
Jenson Button:"Dobrze się bawiłem podczas tego wyścigu, ale ostatecznie było to kolejne rozczarowujące popołudnie dla nas. Na starcie byłem na zewnętrznej, ale zostałem uderzony przez Rubensa, co zniszczyło przód mojego bolidu włącznie z karoserią. To wyrzuciło mnie na trawę i spadłem prawie na sam koniec stawki, co było rozczarowujące. Mimo wszystko dobrze się bawiłem i miałem parę udanych wyprzedzeń, do czasu mojego pit stopu, gdzie mieliśmy problem z ramieniem tankującym, co kosztowało mnie czas, a potem miałem 15 kg paliwa za dużo w bolidzie i to już załatwiło resztę wyścigu. Po prostu wypadliśmy z rytmu i mamy dużo do zrobienia w przyszłym tygodniu w Jerez, żeby pchnąć nasze osiągi do przodu."
Rubens Barichello:
"Myślę, że było to po prostu nieszczęśliwe zdarzenie na pierwszym zakręcie. Próbowałem ominąć obracającego się Ralfa i pechowo uderzyłem w dwa bolidy, z których jeden był Jensona. Kontakt złamał moje przednie zawieszenie i to był dla mnie koniec. Na szczęście bolid Jensona nie został mocno uszkodzony. Mamy bardzo ważny test w przyszłym tygodniu w Jarez, więc zespół musi patrzeć w przyszłość i skupić się na udoskonaleniu naszych osiągów na resztę sezonu."
18.06.2007 09:30
0
Honda - obudź się - japończyki kurna dają dupy na całym torze.......
18.06.2007 11:07
0
walerus - jak już to dają ciała ;). Najbardziej szkoda mi Rubensa, gdyż jest to jeden z najlepszych kierowców w stawce. Marnuje się w tym zespole i nie potrafi pokazać swoich możliwości. Nie tak miała przebiec jego kariera. Najlepsze a zarazem najtragiczniejsze lata miał w Ferrari u boku Schumiego. Button, jeszcze parę lat temu gwiazda w Wielkiej Brytanii, którego w tym kraju niemalże okrzyknięto Mesjaszem. Miał być kolejnym Brytyjczykiem, który zdobędzie tytuł, był wielka nadzieją tego narodu. A teraz? Pytają się: A kto to jest Button? ;).
18.06.2007 13:03
0
button to klawisz i pewnie tak skończy Rubens miał słabość do kobiet i pewnie tak skończy- przecież Honda rok temu była silnie trzecia ale japończycy zimę przespali i teraz dupy-> ciała dają na całym torze...i w tym sezonie nikt im nie pomorze - chyba że Sato.... ;-)
18.06.2007 13:05
0
Rubens miał słabość do kobiet czy Button? :D
18.06.2007 13:29
0
button miał slabośc. czemu on nie npowie że jest po prosstu cienki
18.06.2007 13:42
0
nie tylko miał, nadal ma ;)
18.06.2007 14:44
0
czesc jestem poczatkujacym kibicem i czy moglbymi ktos wyjasnic roznice pomiedzy oponami miekkimi a twardymi z gory dzieki
18.06.2007 14:53
0
a kto nie ma słabości do kobiet ???????? znacie takiego wśrod Was ??
18.06.2007 15:38
0
Ciekawe w tym sezonie jest porównanie zespołów dysponujących silnikami tej samej firmy, Williamsa z Toyotą i Hondy z Super Aguri. Williams zdobył do tej pory 13 punktów, Toyota 9, Super Aguri 4 a Honda żadnego. Wiadomo, Williams znana stajnia z tradycjami i ogromnym doświadczeniem, więc lepszy wynik nie dziwi. Gorzej to wygląda w przypadku Hondy i Super Aguri. Super Aguri - stajnia bardzo młoda i jeszcze niedoświadczona ze średnimi kierowcami jak na standardy F1, o ile dobrze pamiętam dysponująca zeszłorocznym samochodem Hondy. Myślę że to pokazuje jak bardzo honda dała ciała.
18.06.2007 16:01
0
ale przecieżznamy kobiety Rubensa więc chyba Rubens ma słabość.... ;-)
18.06.2007 16:08
0
A co ma wspólnego słabość do kobiet z jazdą na torze?
18.06.2007 16:41
0
kobiety są solą tej ziemi!!!
18.06.2007 16:46
0
Wbrew pozorom - wcale nie mało ;).
18.06.2007 19:16
0
Gdyby nie kobiety to po co mielibyśmy żyć, same samochody niestety nie dostarczają aż tak wiele pozywienia dla ducha co kobiety :)
18.06.2007 20:11
0
do dawid4, opony miekkie duzo szybciej sie zuzywaja ale sa szybsze na dystansie jednego okrazenia (sa duzo przyczepniejsze (wieksza predkosc na zakretach)), za to twarde wytrzymuja dluzszy dystans i pozwalaja na przejechanie dluzszego dystansu na jednym komplecie opon w porownaniu z miekkimi, ale to zalezy od stylu jazdy kierowcy oczywiscie
18.06.2007 22:05
0
Oczywiście walerus , że wiemy o co Ci chodzi! Kobiety spod pędzla Rubensa są o tyle piękne co puszyste. Coś w tym jest . Kobiety o " rubensowskich kształtach " , to też Formuła 1.
19.06.2007 00:20
0
No nie ,no nie,pomimo mojego "doświadczenia" z kobietami (szczególów nie podam) uważam ,że ciąglę się uczę a Rubens pomimo tego,że ma największy staż w F1 wcale nie chce zakończyć kariery bo nie czuje się spełniony (jak powiedział) a Jenson twierdzący,że bawi się dobrze myśli o innym teamie na rok 2009 bo w 2008 raczej napewno "bawi się" z Hondą.
19.06.2007 00:36
0
Kazik - pociesz się, że nie tylko Ty się uczysz ciągle w tej kwestii, znaczna większość Twojej płci również ;)
19.06.2007 01:17
0
No przecież wiem (albo nie wiem a wydaje mi się,że wiem).Już sam nie wiem.
19.06.2007 09:27
0
oj tak taką mapę ciała należy poznawać powoli, spokojnie i smakować każdy metr tej podróży tak by na końcu szczęśliwie ale i z rozmachem i spokojnie dotrzeć do celu i tak znowu i jeszcze raz zaczynać tę podróż co jakić czas wciąż od nowa i wciąż inaczej dobierając odpowiednie ogumienie do nawierzchni......;-)................. toru - oczywiście....!
19.06.2007 14:20
0
dzieki matcial
19.06.2007 16:00
0
Kazik, jeżeli Ci się wydaje, że wiesz, to tak naprawdę nie wiesz. Jeśli Ci się wydaje, że nie wiesz, to tak naprawdę coś wiesz. Więc jak, wiesz jednak, czy jednak nie wiesz? :D
19.06.2007 16:20
0
walerus, zgłoś się do F1 do roli stratega, na pewno będziesz tam przydatny w planowaniu pit stopów oraz w dobieraniu ogumienia na tor ;) :D. Co wyścig będziesz je szczęśliwie i z rozmachem dobierał, aby zespół mógł szczęśliwie dotrzeć do celu ;) :D.
19.06.2007 16:21
0
*tfu! spokojnie dotrzeć do celu miało być ;)
19.06.2007 20:35
0
Marti,teraz to już nic nie wiem i niech tak zostanie.Czekam na GP Francji,cha,cha.
19.06.2007 20:44
0
Apropo Hondy to dzisiaj napisano,że zarówno Button jak i Barrichello pozostają w teamie na sezon 2008.Christian Klien,który się "ostrzył" na posadę w Hondzie ma teraz nadzieję na etat u Toyoty (zamiast Ralfa).Jak będzie zobaczymy.Chyba teraz dużo będzie plotek dot. nowych posad kierowców.Wielu zawodnikom kończą się kontrakty w tym roku więc spekulacji sporo.
19.06.2007 21:35
0
Tak, zaczynają się przeróżne ploty i ploteczki oraz spekulacje odnośnie transferów na przyszły sezon. Najbardziej "gorącą" plotkę przeczytałam dziś na temat Raikkonena. Ponieważ nie spełnia w Ferrari pokładanych w nim nadziei, zespół chce się go pozbyć. Zatrudnieniem Kimi'ego podobno jest zainteresowana Toyota (w miejsce Ralfa). Podkreślam, że to tylko jedna z plotek. Ale kto wie, w F1 tak do końca nigdy nic nie wiadomo i wszystko się może zdarzyć. Ralf rzekomo ma znaleźć schronienie w Red Bull'u. To jest bardzo prawdopodobne, gdyż ma dobre układy z szefem zespołu - Mateschitzem, podobnie jak jego menadżer - Hans Mahr. Nawet gdyby Ralf dostał tam kokpit "po znajomości" to musiałby się zadowolić znacznie niższą pensją niż obecnie. Więc panowie, nie tylko odnośnie płci pięknej nie wszystko się wie, o ploteczkach transferowych w F1 też do końca tak naprawdę nie wszystko wiadomo ;).
19.06.2007 22:23
0
Ralf upada a RedBull robi postepy. Watpie zeby nawet po znajomosci dostał tą posade :)
20.06.2007 10:23
0
kurna Ralf nawet do Spykera się nie nadaje - do gokardu go! co do pracy przy F1 - to chętnie dopomogę - na pewno będę zarabiał więcej niż teraz.... i na więcej gum mi starczy wypłaty - tylko co dzieci powiedzą na taką rozłąkę? Małysz nie może się dopracować przodka męskiego bo cały czas w rozjazdach......tak to jest ze skoczkami - co chwila skok w bok a kierowcy czasem zjeźdzają z obranego toru na pobocze.........fajnie jakby Kimi do Redbulla - Alfonso do Ferrari a Kubica do Mclarena - a w 2009 Alonso out - bo żaden team nie wytrzyma z nim długio a Kubica do ferrari jak ferrari będzie lepsze od mclarena - a tak to Kubica z BMW jeszcze 3 lata........i jak tu zostać mistrzem świata?
20.06.2007 14:10
0
walerus:Małysz to chyba ma problemy z męskim potomkiem a nie przodkiem;) A co do Ralfa, to ja w jakiejś ankiecie internetowej zagłosowałem za jego pozostaniem w F1. Nie wiem wlasciwie czemu, chyba tylko z sentymentu do nazwiska. Podobnie zal by mi bylo gdyby odszedl Barichello czy Coulthard. Tak już mam:P Japońskie teamy rzeczywiście fatalnie rozczarowują. Mają przyzwoitych kierowców, kasę, markę i...zero wyników. Tym bardziej wstyd, zważywszy na gromadę punktów zdobytych przez nie (Hondę zwłaszcza) w zeszłym sezonie.
20.06.2007 15:41
0
Masz rację Kriss81 - oczywiście o potomka chodzi.... ;-) co do Ralfa i starych innych byczków - dopóki prezentują światowyu poziom i potrafią się ścigać nie mam nic przeciko nim ale ostatnio już nawet Coulhard nie nadąża za Webberem, Ralf za Trulim a Baricello spadł z wysokiego konia - może niech odejdą do słabszych teamów żeby pomóc im się rozwijać a ich miejsce zastąpią młodzi - jak powiedział doktorek - już doskonale przygotowani.
20.06.2007 17:46
0
walerus, jeżeli chodzi o Twoją pracę w F1 - ja nie widzę przeszkód :D. Z potomkiem też nie powinno być problemów, w końcu kierowcom, mimo częstych podróży, jakoś się udaje ;). Zauważ, że mają o wiele dłuższy sezon niż skoczkowie, więc nie rozumiem, dlaczego Małysz narzeka ;).
15.04.2008 18:22
0
Perfecto di Prima bella :)
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się